Wernisaż: 18 października 2023, o godz. 19.00 Wystawa trwa do 10 listopada 2023
Poleć znajomemu
O WYSTAWIE
Dorota Pietrzyk jest absolwentką grafiki na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie oraz malarstwa i tkaniny w krakowskiej ASP. Rozpoczęła studia doktoranckie w tejże uczelni. Członkini Krakowskiego Związku Plastyków. Tworzy tkaninę artystyczną, rysunek i malarstwo. Brała udział w licznych plenerach oraz wystawach zbiorowych – około trzydziestu wystaw indywidualnych, w tym kilka we Francji i jedna w Londynie. Od wielu lat pracuje jako ilustrator w wydawnictwach medycznych oraz muzycznych w Polsce, Francji, Hiszpanii, USA, Rosji, Kanadzie i Izraelu. Zilustrowała i zaprojektowała wiele książek, płyt oraz wydawnictw nutowych. Wydała autorską książkę "Muzyk da Vinci". Jako dziennikarka magazynu i portalu "Presto" i "Presto Junior" pisze o sztuce i muzyce, o gitarze w "Sześciu Strunach Świata", a o polsko-włoskich wydarzeniach w "Gazzetta Italia". O tym, co dzieje się w świecie sztuk wizualnych w biuletynie "Głos plastyków". Dla czasopisma "Chirurgia" rysuje ludzkie wnętrze. Jest w trakcie tworzenia fresków w 600 letnim zamku w Korzkwi koło Krakowa. Jako artysta plastyk, wykładowca i organizator współpracowała z festiwalami gitarowymi w Krynicy, Krakowie, Karpaczu, Tychach, Sanoku, Gdańsku, île de Ré, Saint Michel en l'Herm oraz Londynie.
Dorota Pietrzyk tworzy swoje prace w stanie 'flow', z ogromnym zapałem i radością i taką energią emanują jej obrazy, grafiki, tkaniny. Nie ogranicza się do określonego tematu czy techniki. Łączy je w sposób lekki i naturalny powodując, że zyskują „duszę". Obserwując miasta widzi w nich żywe tkanki. Z precyzją przygląda się otaczającej naturze zaglądając jak badacz-poeta do wnętrza kwiatów, owoców, a nawet człowieka. Jej prace są wielowymiarowe, wnikliwe, pełne zachwytu nad otaczającym światem. Obecna wystawa jest próbą pokazania indywidualnego stylu oraz techniki, która łączy malarstwo z materią w dosłownym tego słowa znaczeniu. Igła z nitką wędrują po malowanych kompozycjach, dodając namiastkę trzeciego wymiaru, który pozwala wydobyć z obrazu niezwykłą grę światła i cienia.
Joanna Kulis - kuratorka wystawy
...Dorota utkała szyszynkę. Coś pomiędzy pajęczyną a mentalną siatką konstrukcji muszli. Praca to tak delikatna, że boję się do niej zbliżyć, żeby nie zniszczyć jej struktury. Cienkie niteczki, kawałki muślinów, wysmakowane kolory, ale przede wszystkim powietrze i niesione nim światło, budują tę poetycką opowieść o harmonii kształtów, wielkości i faktur. Zachwyca swym bezużytecznym pięknem i delikatną skromnością, jak myśl szalonego architekta-jubilera, który nie może się zdecydować, czy tę myśl przekuć w gotycką katedrę, czy ażurową broszę. Pytam Dorotę, skąd zaczerpnęła inspirację, a ona mi mówi: „to jest przekrój hipokampa widziany pod mikroskopem. Tamten „kwiatostan", to szyszynka. A tutaj popatrz, to jest trzustka. Piękna, prawda?" Czar prysł. Na ułamek sekundy, żeby zrobić miejsce nowemu zadziwieniu nad doskonałością rzeczy i nad niespodziewanymi miejscami, w których zalęga się piękno. Skąd wziął się ten hipokamp w dziele sztuki? Dorota od lat współpracuje z wydawcami naukowej literatury medycznej, ilustrując wiele fachowych artykułów i rozpraw. Ludzka anatomia nie ma przed nią tajemnic. Uniwersum ciała zna w całości i to w różnych rzędach wielkości, ołówkiem, pędzelkami i farbą dotykała każdej komórki , tkanki, narządu. Frapujące jest to, że dzieła Doroty Pietrzyk, powstałe z zachwytu i w zachwycie, zachwycają swoją wolnością od pustej dekoracyjności. Nie umilają świata. Nie upiększają go. On jest przecież wystarczająco i niedościgle piękny.